zpluta fotki rewelka
i praktykuje sie to od daaawna. Przykładem niech będzie tu mój pierwszy samochód czyli Renault 21 TSE z 1990 r. Auto bardzo fajne i niesamowicie wygodne, ale zakup do niego części zamiennych był drogą przez mekę. Pomimo łatwej dostępności tych części trzeba było się nieźle nagłówkować aby kupić tę pasującą, bo do tego modelu z tym silnikiem było ok. 4-5 różnych wariantów jednej części :?
Podejrzewam, że te wszyskie 1.2 TSI, 1.4 TSI czy TCE lub Multi jet jak je tam zwał w zalezności od marki, wytrzymaja ok. 200 tys km i rozpadną się w cholerę 
Podejrzewam, że te wszyskie 1.2 TSI, 1.4 TSI czy TCE lub Multi jet jak je tam zwał w zalezności od marki, wytrzymaja ok. 200 tys km i rozpadną się w cholerę 
. Stosunkowo niewielu właścicieli nowych samochodów wykręca przebieg rzędu 200kkm. Myk polega na tym, że należy je sprzedawać z przebiegiem rzędu 100kkm, żeby ktoś chciał je kupić (czytaj: miał perspektywę przejeżdżenia kolejnych 100kkm zanim się rozpadną
).
Komentarz